Translate

czwartek, 12 stycznia 2017

Lek na ból czterech liter.

Cześć,

wiecie co, ostatnio pojawiło się sporo "trendów" w sieci. A to wystawianie faceta na twarz znanych firm kosmetycznych, a to idiotyczne akcje na Facebook'u, typu : "Jeśli zbiorę pod tym postem tyle like'ów i tyle kom, to ...?".

Jednak dzisiejszy wpis chciałabym zadedykować wszystkim gimnazjalistom. (Dopóki jeszcze ich mamy).

A zatem. Czy nie uważacie,  że gdyby rząd nałożył podatki na procent odmóżdżenia i trywialne problemy, to większość rodzin by zbankrutowała przez swoje nastoletnie dzieci? Ja uważam, że tak. O ile kiedyś historia sygnowana wiekiem 10-15 lat, opowiadająca o koszmarnych losach autora/autorki należała do "perełek" Internetów, o tyle od paru lat historie o nieplanowanych ciążach, niesamowitych przygodach, nieopisanych zdradach i problemach natury orientacji seksualnej pobiły już wszelkie rekordy. Aż rzygać się chce, gdy na wszystkich stronkach typu wyznajemy.pl, anonimowewyznanie.pl itd., występuje aż przeładowanie takich głodnych historii. Ale głupota pobiła niedawno kolejny rekord - wyśmiewane gimby targnęły się na dedukcję i stwierdziły, że gdy zaczną swą historię od słów : "Jestem dziewiętnastoletnią dziewczyną ..." lub "Jako osiemnastoletni chłopak ...", to dadzą radę oszukać czytelnika. I te kwieciste opisy zdrad ! A te wszystkie przebiegłe akcje wywiadowcze, mające na celu ocenienie, czy Jaś faktycznie nie puszcza się z tą szmatą Kasią z Ic ? Noo serio, sama Jane Austen mogłaby się uczyć od Anonimowych Wyznawców rodem z gimnazjum ....

Ale tak poważnie. Czy to jeszcze chęć zaszpanowania w sieci, czy już niedojebanie mózgowe? Rozumiem, że młodość ma swoje prawa. Okej, jeśli komuś nie układa się w związkach (Boże, serio? Gimnazjum i takie problemy?!) . Ale bez kitu ludzie, gdy widać kolejną historię typu " zjadłam ogórka i zaszłam w ciążę, bo wczoraj był u mnie Maks", no to oczy same wypadają na ziemię. I to chwalenie się łóżkowymi podbojami ! Choć zabrzmi to strasznie, bo nie jestem jeszcze stara, ale w moich czasach nikt z tym się za bardzo nie obnosił, no chyba, że koniecznie chciał mieć metkę kurwy lub męskiej dziwki na korytarzu szkolnym. Okej, bywało, że dziewczyny zafascynowane tematem, drążyły go między sobą, ale na pewno nikt o zdrowych zmysłach nie wypisywał o tym w sieci. Zresztą, seks w gimnazjum ?! A gdzie prace domowe, zawody sportowe czy chodzenie na zakupy lub gra w klasy na podwórku ( z ostatnim nieco pojechałam za daleko ...) ? Strach pomyśleć co czeka nasze dzieci. Wyobrażacie sobie na przykład taką sytuację, że przychodzi Wasze dziecko z przedszkola całe zapłakane. Oczywiście przerażeni, z całą masą najczarniejszych scenariuszy w głowie migiem znajdujecie się przy swoim dzieciątku i pytacie, może ktoś je pobił? Może obraził? O Boże, a może okradł?? A ono zamazane jak murzyn w kopalni soli, przez łzy, w przerwie między jednym chlipnięciem a drugim mówi Wam, że chyba jest w ciąży, bo w ramach integracji przespało się z połową przedszkola ?

Zastanawiam się, jak na własne historie zareagują ich autorzy za kilka lat. Echo od wykonanych facepalmów chyba rozwali niejedno miasto. Choć moim zdaniem podejmowanie współżycia w gimnazjum jest już szalonym, niepoważnym i ogólnie poronionym pomysłem, o tyle wysyłanie tego do neta graniczy już chyba z szaleństwem. Ale OK, żeby nie było, że zmyślam. Pragniecie przykładu takowego niedojebania mózgowego z kalibru : "Problemy typowej gimnazjalistki"? W porządku. Tytuł tej jakże fascynującej i nieprawdopodobnej historii już z góry sugeruje nam, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę ciężkim problemem i nie ma żartów. Ale - nie uprzedzajmy zbyt wcześnie faktów. Pozwólcie, że zacytuję oryginalny tekst pierwszej z brzegu z historii znalezionej właśnie w sieci :

"Straciłam dziewictwo sama ze sobą 
0 dni temu
Mam 16 lat. Jestem dziewicą. I jako, że jestem samotną osobą, czasami sama zaspokajam swoje potrzeby. Wiem, że to może trochę za wcześnie na myślenie o seksie, ale okres dojrzewania nie jest dla mnie łaskawy. 

Jak już wspominałam, czasami się masturbuję. Wczoraj, kiedy bawiłam się "zabaweczkami", zobaczyłam w pewnym momencie krew. Nie było jej dużo i nic nie bolało, ale boje się, że przerwałam błonę dziewiczą. 

Pomoże ktoś? Czy to możliwe, żeby w taki sposób stracić dziewictwo?"


Błagam, zastrzelcie mnie. To prawie niemożliwe, by natura zapomniała wyeliminować swoje błędy. Serio, Droga Autorko. Choć nie powiem, początek o byciu dziewicą zabrzmiał imponująco, gdyż dzisiaj znaleźć dziewicę w gimnazjum jest trudniej niż rozum w dolnej części ciała, to jednak dalsza jego część rozwaliła wszystko. Takie problemy, takie przeciwności losu i pomyśleć, że to wszystko w wieku zaledwie szesnastu lat ... Coś mi mówi, że nie będzie Ci w życiu łatwo ... Zwłaszcza z takim móżdżkiem.

Uprzedzam od razu wszelakie domysły - nie, ja też świętą nie byłam i mam swoje błędy na sumieniu, niemniej jednak do głowy mi nigdy nie przyszło, by wypisywać o takich rzeczach w sieci.

Podsumowując, naprawdę momentami zahaczamy o granice absurdu i niedorzeczności. Pozwalamy naszym dzieciom, młodszemu rodzeństwu na coraz więcej, jednocześnie nadzorując je coraz mniej. Zostawiamy im szeroką autonomię, nieświadomie, lub też świadomie zezwalając na takie właśnie zachowania. I choć większości rodziców taki liberalizm jak najbardziej odpowiada, bo daje im trochę więcej czasu dla siebie, to może czasami warto zainteresować się tym, co robi dziecko w domu, po lekcjach, z kim się zadaje, lub co zamieszcza w sieci. No, chyba, że chcemy trzymać niedojeba mózgowego w domu, to już inna sprawa.

Było wiele ostrych słów, może użytych aż momentami niesłusznie, ale naprawdę Drodzy Rodzice : zwróćcie większą uwagę na swoje pociechy. To, że są w gimnazjum, wcale nie oznacza, że są już dorosłe. I choć ciężko rozmawia się z nastolatkiem wchodzącym w okres buntu, to jednak trzymanie ręki na pulsie może pomóc zapobiec wielu sytuacjom, w którym on sam jest w stanie sobie najgorzej zaszkodzić. Pozostawiam Was z tą refleksją na dziś. Dobrej nocy, cześć !
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz