Translate

wtorek, 21 marca 2017

Na czym polega psychomanipulacja ludźmi? Cz. II

Sieeema ! 

            Zauważyłam, że zainteresował Was temat podjęty przeze mnie w ostatnim wpisie, a zatem nie przedłużając kontynuujmy wątek od momentu, w którym skończyliśmy go poprzednio. Dziś opowiem Wam o mechanizmach i sposobach obrony przed manipulatorskimi działaniami innych osób oraz podam Wam przykłady najsłynniejszych afer związanych właśnie ze zjawiskiem psychomanipulacji. A zatem zaczynajmy ! 😉

        Czym jest manipulacja  i jak mniej więcej działa, nakreśliłam Wam w poprzednim wpisie, zatem pozwólcie, że nie będę się już powtarzała. Tych, którzy z jakichś powodów ominęli poprzedni artykuł, a nie chcą pozostawać w tyle, serdecznie zachęcam do zajrzenia w odpowiedni post i zapoznanie się z jego treścią ;)
          Moi Drodzy. Choć wydawać by się mogło, że techniki manipulacyjne oraz osoby, które po nie sięgają są na tyle sprytne, by zawoalować swoje prawdziwe cele przed nami i bez naszej pełnej świadomości wyegzekwować je na nas, to jednak jest kilka sposobów, by nie ulec manipulacji drugiej strony. Wymagają one co prawda pracy nad sobą i swoim charakterem, oraz nie przychodzą ot tak, z dnia na dzień, niemniej jednak przy odrobinie samozaparcia i uporu są możliwe do wypracowania. Jakie to sposoby? Już objaśniam.

Pierwszym i jednocześnie chyba najbardziej oczywistym sposobem na uniknięcie wpływu manipulatora na nas, jest po prostu sprawdzenie informacji, którymi karmi nas druga osoba

.           Pamiętacie przykład handlowca oferującego lodówkę, który przytoczyłam w poprzednim wpisie? Zanim podejmiesz decyzję o zakupie sprzętu, przemyśl, czy posunięcie to naprawdę jest ci konieczne. A jeśli tak, to czy naprawdę maszyna ta jest tak wspaniała, jak przedstawia ją sprzedawca. Innymi słowy, sprawdź prawdziwość podawanych Ci twierdzeń. W ten sposób nie tylko zweryfikujesz fakty na temat tego super produktu, który Ci się wciska, ale też prawdopodobnie unikniesz niepotrzebnego zakupu.










Po drugie - bardzo ostrożnie odnoś się do opinii autorytetów.

           
Autorytet jak wiadomo, stanowi dla nas punkt odniesienia i bywa, że przeważa w którąś stronę przy podejmowaniu określonych decyzji. Niemniej jednak pamiętaj, że nie każdy, kto podaje się za autorytet w jakiejś dziedzinie, musi koniecznie nim być. Jak się okazuje, często ludzie bezkrytycznie przyjmują opinie ludzi odgrywających rolę wybitnego znawcy tematu, zupełnie nie biorąc pod rozwagę jego słów i motywów, na podstawie których konstruuje on swą opinię. I tak np. oglądając w telewizji reklamę środka na paradontozę, prędzej będziemy w stanie uwierzyć w jego działanie, gdy efekty stosowania specyfiku przedstawi nam gość przebrany za lekarza, lub profesora w danej dziedzinie, niż np. przypadkowy Jan Kowalski z ulicy. Zauważyliście zapewne, że to nie przypadek, że w reklamach tak szeroko i skrupulatnie stosuje się wizerunek szanowanych społecznie osób czy zawodów, przy promocji jakiegoś towaru lub usługi. Najczęściej jednak okazuje się, że ten cudowny lek na stawy, który miał pomóc już od pierwszego zastosowania w miejscu bólu, wcale nie jest aż tak wspaniały, jak mówiła o tym pani doktor w reklamie, lub też ów panel podłogowy ściera się szybciej, niż wspominał o tym rzekomy szef firmy remontowej, zatrudniony przy jego reklamie. Jednocześnie warto pamiętać, że nawet tytularni profesorowie i specjaliści w swych dziedzinach mają prawo do pomyłek - więc ich komentarze należy traktować ze sporą dozą dystansu i krytycyzmu. Nie są przecież nieomylni.
          Zanim przyznasz komuś rację, poproś go o to, by uargumentował swoje zdanie. Najlepiej jest, by osoba taka przedstawiła dowody na poparcie swej teorii. Dobrze przygotowany od strony merytorycznej, manipulant co prawda może zasypać nas setkami wymyślonych na poczekaniu argumentów, przemawiających za tym, że powinieneś się z nim zgodzić/zrobić to, o co Cię prosi/co Ci narzuca. Jednakże gdy przyjrzysz się jego argumentom bliżej, zapewne dostrzeżesz w nich brak wzajemnej spójności oraz ich ogólną słabość w kontekście całego problemu.



Po trzecie - nie daj się złapać w pułapkę konsekwencji i zaangażowania.

            Bywa, że osoby chcące zmanipulować nas i zaadoptować nasze zachowanie do własnych celów będą próbowały uderzyć w Twoje poczucie konsekwencji. Zatem, jeśli należysz do osób, które są z reguły wytrwałe w tym, czego się podejmą i niełatwo poddają cel, który sobie wcześniej założyły, możesz paść ofiarą prób wykorzystania tej skłonności przeciwko Tobie. W jednym ze źródeł, z których korzystałam przy pisaniu tego artykułu znalazłam ciekawy przykład takiej pułapki :

** "Skoro już Pan podniósł słuchawkę, to porozmawiajmy.
Skoro już rozmawiamy, to proszę wysłuchać mojej oferty.
Skoro już wysłuchał Pan mojej oferty, to proszę skorzystać z bezpłatnego programu testowego."

Konsekwencja w tym przypadku polega na tym, że założyłeś sobie, że dokończysz tę rozmowę, skoro już w ogóle podniosłeś słuchawkę. Niekulturalnie przecież jest tak bez słowa zerwać połączenie, nieprawdaż? Zauważ jak wykorzystuje to Twój rozmówca (potencjalny manipulant). Nie dość, że przeciąga żmudną rozmowę, to dokłada do niej kolejne punkty, usiłując wciągnąć Cię w skorzystanie z bezpłatnego (czasowo) pakietu określonej usługi.
              By uniknąć tego rodzaju manipulacji, zawsze stawiaj wyraźne granice. Jeśli zgodziłeś sie wysłuchać telemarketera to oznajmij mu, że nie masz obowiązku korzystać z proponowanej przez niego usługi - wszakże zgodziłeś się tylko go wysłuchać. Nie pozwól mu na wciągnięcie Cię w zakłopotanie, poczucie winy, czy inne podobne tym emocje. Tutaj akurat Ty dyktujesz warunki i to Ty masz prawo postawić granicę. Nie ten, który zawraca Ci głowę, a więc w pewien sposób prosi o Twój czas.

Po czwarte - oferty (nie)limitowane.
             
 Kolejną ciekawą manipulacją jest próba przekonania nas, że proponowana nam
oferta/usługa/możliwość jest ograniczona czasowo, oraz że liczba miejsc przeznaczonych dla szczęśliwców korzystających z niej jest również obwarowana limitem. Najczęściej to wierutna bzdura, mająca na celu pobudzenie w nas mechanizmu "chcę mieć coś unikatowego".  By uchronić się przed tego typu manipulacją konieczne jest uświadomienie sobie, że oferta przedstawiana nam jako limitowana, w istocie wcale taka nie jest i nawet, jeśli skończy się dziś/za tydzień/za miesiąc, to na pewno pojawi się jej reedycja w bardzo niedługim czasie. Ponadto, nie zgadzaj się na podejmowanie decyzji ad hoc - gdy musisz zdecydować w tej chwili, lepiej powiedz nie. Z reguły niewiele stracisz i przy okazji unikniesz prawdopodobnego oszustwa. Naprawdę istotne, zwłaszcza w kwestiach finansowych!



Po piąte - nie oberwij drzwiami w twarz !

               Choć nazwa tej wskazówki może brzmieć nieco dziwnie, to kolejny mechanizm stosowany często zwłaszcza przez DZIECI nosi właśnie umowną nazwę "drzwiami w twarz". Polega on na negocjowaniu potrzebnych nam dóbr, jednak przy założeniu, że wyjściowa propozycja ze strony manipulującego będzie przewyższała jego realne oczekiwania pod kątem naszej osoby. Ma to wyzwolić w nas poczucie, że to właśnie MY, a nie OSOBA, która czegoś od nas chce, jesteśmy dobrymi negocjatorami i tak świetnie potrafimy się targować. Przykład ? Gdy dziecko chce od mamy pieniądze, np. na zakup jakiegoś gadżetu lub na kolonie, zacznie negocjacje z nią, od kwoty daleko wyższej, niż miał to w zamiarze na początku. Gdy rodzic nie wyrazi zgody na danie dziecku proponowanej przez niego sumy, zacznie ono schodzić coraz niżej, aż dojdzie do pułapu kwoty, którą faktycznie chciało otrzymać na samym początku. Efekt? Rodzic o mało nie popęka z dumy, jaki to z niego nie skuteczny i nieustępliwy negocjator, brzdąc natomiast dostanie z dużym prawdopodobieństwem gotówkę.
              By obronić się przed tą formą manipulacji, warto przerwać powyższe negocjacje i zaproponować powrót do tematu przy innej okazji. W międzyczasie będziesz miał/a czas, by się na spokojnie zastanowić, czy faktycznie warunki proponowane przez druga stronę Ci pasują i czy warto się angażować w całą sprawę. Inny sposób? Nazwany "techniką zdartej płyty" - załóż sobie jeden stały komentarz i parafrazując ciągle swoją wypowiedź, umieszczaj go konsekwentnie w każdej nowej parafrazie. To pozwoli Ci się ustrzec przed pochopną zmianą zdania i wmanipulowaniu Cię w niekorzystne dla Ciebie warunki. Gdy jednak to nie zadziała, wyraź swoje niezainteresowanie kontynuowaniem dyskusji i korzystając z asertywności zakończ dyskusję.



Po szóste - nie zwracaj uwagi na zaczepki manipulatora 

              Może się zdarzyć, że manipulator, nawet gdy za pierwszym razem odniesie porażkę w swoich próbach wpłynięcia na nas, będzie podejmował kolejne. Dlatego staraj się nie reagować na kolejne przejawy jego zachowania. Moment, gdy się złamiesz i zaczniesz przywiązywać głębszą uwagę na to, co wyczynia Twój przeciwnik, będzie dla niego otwarciem furtki na jego krzywe zagrania. Dlatego skup się na czymś innym, zamiast na poczynaniach osoby tak bardzo pragnącej zawłaszczyć sobie Twoje myślenie zdroworozsądkowe!

Po siódme - staraj się bagatelizować i neutralizować wysyłanych pod naszym adresem zaczepek
             
Metoda bardzo podobna do zacytowanej wcześniej. Im mniej uwagi poświęcasz osobie manipulującej, tym słabszy wpływ ma ona na Ciebie.

Po ósme - powiedz mu o swoich uczuciach              I wcale nie chodzi tu o to, by wyznawać manipulatorowi miłość. Gdy nazwiesz swoje uczucia wobec jego gierek, on natychmiast straci trochę rezonu i bardzo możliwie zaprzestanie swoich działań, lub znacznie je ograniczy. Gdy powiesz wprost, że np. nie podoba Ci się to, jak ktoś robi Ci wodę z mózgu i poprzesz to konkretnym przykładem jego zachowania, jestem pewna, że manipulator straci na chwilę chociaż grunt pod nogami, ponieważ poczuje się zdemaskowany. Stąd też nietrudna konkluzja, że wobec odsłonięcia jego gierek, stwierdzi on, że nie ma sensu dalej mamić Ci głowy swoimi staraniami, bo go przejrzałeś/łaś.

Po dziewiąte - HALO !!! MAMY TU MANIPULATORA!
              Jedyne, czego najmniej pragnie każdy manipulator, to patrzenie mu na ręce. I to przez większą ilość osób, niż jedna. Ma on wtedy bowiem wrażenie, że w każdej chwili ktoś może zgadnąć jego reguły gry. Zatem jeśli masz takową możliwość, postaraj się przyciągnąć uwagę środowiska na osobę, która stara się Tobą manipulować. Z
ogniskowanie uwagi na osobie manipulatora na pewno nie pomoże mu w działaniu, a nawet może je utrudnić. Stąd więc, jeśli chcesz ustrzec się dostania pod wpływ innej osoby, pamiętaj, że warto zaangażować w to innych !
Po dziesiąte - podejdź do całej manipulacji humorystycznie i ... przyznaj mu rację.
               Manipulatorzy to często demagodzy bez wielkiego poczucia humoru. Gdy czujesz, że osoba, z którą rozmawiasz może chcieć wykorzystać Cię do swoich celów, po prostu opowiedz żart lub rzuć jakiś humorystyczny tekst. To nieco go zdekoncentruje i tym samym rozbije perfekcyjnie poukładany plan zmanipulowania Cię. Gdy jednak ten sposób zawodzi, wysłuchaj cierpliwie, co ma Ci do powiedzenia, a po wszystkim ... przyznaj mu rację. Tak, tak, nie przesłyszałeś/łaś się. Metoda ta często stosowana jest w przypadku, gdy manipulator nas poniża. Pragnie w ten sposób spełnić swoje fantazje na nasz temat, jakobyśmy byli kimś gorszym od niego. Przytakując mu, nie tylko w pewien sposób go zaskakujemy (zazwyczaj taki ktoś spodziewa się, że będziemy się jakoś bronić, obrzucać go wyzwiskami i w efekcie sami jeszcze bardziej się poniżać), ale także wybrniemy z klasą z niezręcznej dla nas sytuacji.
             
                  Warto w tym momencie podkreślić, że wszelakie próby postawienia jakiegokolwiek oporu wobec prób zmanipulowania nas przez szeroko pojęte osoby trzecie, powinny rozpocząć się od intensywnej pracy nad sobą. To odnalezienie w sobie samym słabych punktów, cech, które mogą nas nakłonić do ulegania wobec innych oraz próba ich skorygowania są kluczem do chociażby częściowego uwolnienia się od wpływu manipulacyjnego innych. 
              Prócz tego, istotnym jest znajomość teorii oporu psychicznego, ale temu poświęcę oddzielny wpis.

Osobiście dla mnie, największą na świecie manipulacją była przeprowadzona w ubiegłym stuleciu afera finansowa przeprowadzona przez bankiera żydowskiego pochodzenia, Bernarda Madoffa. Stworzył on bodajże pierwszą na świecie piramidę finansową, polegającą na pozyskiwaniu nowych klientów i obrót ich kapitałem w ten sposób, by tylko część z nich odzyskała z powrotem swoje pieniądze. Ów człowiek, dzięki niesamowitej charyzmie i zdolności do manipulacji drugim człowiekiem zarobił miliony na nieuczciwym procederze, bogacąc się na setkach, a nawet tysiącach swoich bogatych klientów, jednocześnie kreując im ułudę normalnej spółki finansowej, operującą ich kapitałem. Pomyślcie, jak dobrym manipulatorem być musiał, skoro zaufali mu nawet najwięksi amerykańscy biznesmeni i politycy ?

           Kończę już ów wpis, mając nadzieję, że temat w nim ujęty choć troszkę Was zainteresował i zaspokoił Waszą ciekawość z zakresu psychomanipulacji. Pamiętajcie, że wszystkie wskazówki ujęte zarówno w tym, jak i w poprzednim wpisie mają na celu jedynie ukazać Wam potęgę zjawiska, jakiem jest manipulacja i w żaden sposób nie ma zachęcać Was do korzystania z tej metody wpływania na ludzi w życiu codziennym. 
            Tymczasem umykam do łóżeczka - dobranoc Kochani ! 😘


Podczas pracy nad tym artykułem skorzystałam z następujących źródeł :
http://www.przegladpediatryczny.pl/a1759/Jak-sie-bronic-przed-manipulacja--.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz