Dzieeeń dooobrrry !
W tak piękny i cudownie wiosenny dzień nie sposób się nie uśmiechać ! W tym roku wiosna naprawdę zaczęła się kapitalnie i muszę przyznać, że z coraz większym bólem serca witam kolejne projekty, prezentacje i artykuły, które trzymają mnie w mieszkaniu. No, ale akurat bloga traktuję jak swoje dziecko - nigdy nie mam go dosyć i zawsze z chęcią do niego wracam, by sklecić kilka słów i podzielić się z Wami moimi opiniami ;)
Zanim zacznę, muszę powiedzieć, że powodem, dla którego wpisy pojawiają się teraz rzadziej, nie jest bynajmniej brak pomysłów, ale serio, w takie dni jak dziś aż ciągnie mnie na dwór, a laptop z kolei zostaje w domu. Im więcej słońca i ciepełka, tym rzadsze wpisy - ale myślę, że Wy też nie siedzicie non stop w domu, więc jeden, dwa wpisy tygodniowo powinno Wam wystarczyć ;]
Dzisiaj temat, który znany jest chyba już nygusom - dlaczego nie lubimy Rosjan. No właśnie, dlaczego nie lubimy Rosjan ? I w zasadzie dlaczego? Co jest w nich nie tak, że nie cierpimy ich najbardziej ze wszystkich narodów Europy (świata?)
Nie, żebym była rusofilką, ale ostatnio zaczęłam się nad tym porządnie zastanawiać. Polacy jakoś tak do Rosjan niekoniecznie mają po drodze z sympatią. No i chyba w drugą stronę. Jakoś tak w naszych stosunkach zawsze szło nam pod górkę. No k*rwa, ale dlaczego?
Wielu Polaków przyznaje, że duży wpływ na ich stosunek do Rosjan ma jednak historia. No bo co jak co, zaprzeczyć się temu nie da, że z nimi to mieliśmy całkiem sporo konfliktów. I Rosjanie trzymali nas w łapie przez konkretny czas. I że przez nich zginęło baardzo wielu Polaków na przestrzeni dziejów. Weźmy pod uwagę choćby drugą Wojnę Światową i okres powojenny, kiedy Armia Czerwona poczynała sobie całkiem konkretnie na naszych terenach. Chyba już za samo to Polacy mają prawo żywić do tej nacji nienawiść. Ale czyżbyśmy byli aż tak zaciekle pamiętliwym narodem?
Nie oszukujmy się. Rosjanie potrafią wydziwiać i teraz. Oookej, zgodzę się. Wśród burżuazyjnego otoczenia Putina są buce, komuchy jeszcze stalinowskiej szkoły, ale może i są jacyś "dobrzy" Rosjanie. Ale umówmy się - tacy to chyba tylko mieszkańcy koła podbiegunowego .
Co nas wkurza dziś w Rosjanach? Może ich buta i niechęć w przyznawaniu się do popełnionych zbrodni? A może ich imperialistyczne zapędy i ogólnoświatowe fanaberie? No cóż, sądzę, że wszystko po kolei.
O ile komunizm w Europie upadł, a jego pył osiadł na kartach historii, o tyle jeszcze dziś, w ojczyźnie Gagrina i Łajki stosuje się komunistyczne metody polityki wewnątrz- i zewnątrzkrajowej. A co za tym idzie, Rosjanie dalej mają w sobie "to coś" co podpowiada im, że to absolutnie nie ich wina. Cokolwiek by się nie stało.
Po drugie, mimo, że Rosja jest całkiem sporym krajem, to jednak uważa, że chyba należy jej się cały świat i otwarcie strzela fanaberie ws tranzytu ciężarówek, kwestii politycznych, a przede wszystkim miesza się wzorem USA w każdy możliwy konflikt na świecie. Bez względu na to, czy robi to otwarcie, czy skrycie.
Po trzecie uważają, że cały świat powinien uznawać ich za imperatorów. I trząść przed nimi gaciami jak w febrze. No niestety darogije padrgugi, niciewo z etawo nie budiet. To, że nazywacie sami siebie władcami wszechrzeczy to jest tylko i wyłącznie Wasza sprawa i już.
Po czwarte myślą chyba, że Polacy to dalej ich sługusy i mogą dyktować nam warunki, jakbyśmy dalej byli częścią Zbrodniczego Systemu Rozlazłej Rosji. No niestety, od ponad ćwierćwiecza mamy wolność i możecie co najwyżej pośród syberyjskiej tajgi "pocałować misia w d*pę" , że też pozwolę sobie zacytować tekst z serialu "Świat według Kiepskich". Jesteśmy wolnym krajem i swoje żądania zostawcie dla siebie prymitywy.
Po piąte i ostatnie ... tak. Chodzi o historię. Jako naród szczególnie do niej przywiązany pamiętamy świetnie zabory, nieudaną (dzięki Bogu !) próbę ekspansji Leninowskiej rewolucji w 1920, Katyń, ogólnie II WŚ i co się działo 10 kwietnia 2010 r w Smoleńsku. TEGO NIE DARUJEMY WAM NIGDY. Przez Was straciliśmy najpiękniejsze kwiecie polskiej inteligencji, polityki, wojska. Odebraliście nam potencjalnych przywódców w Katyniu. Odarliście z godności w Smoleńsku, każąc lądować Prezydentowi RP w lesie, gdzie podstępnie zestrzeliliście Głowę Naszego Państwa. Naigrywacie się z nas teraz, poczyniając warunki oddania nam Tupolewa wzamian za publiczne ogłoszenie wszem i wobec, że wtedy to była nieszczęśliwa katastrofa. Dosyć.
Nie dbam o poprawność polityczną. Nie owijam w bawełnę, gdy coś mi się nie podoba. I nigdy nie nazwę Rosjan swoimi przyjaciółmi. Mówicie, że Hitler i Niemcy też są nam winne historycznie? Co to ma za znaczenie przy Waszych wyczynach. Normalnie taki mały pikuś. Malutki, malutki. Wzrostu rzeczonego Hitlera.
Kończę dzisiejszy wpis, gdyż zaczęłam niewinnie, a skończyłam już megapoważnie. Udanego wieczoru Kochani, spędzajcie miło ten cudowny wieczór :* i czytajcie mojego bloga ;) do jutra !
W tak piękny i cudownie wiosenny dzień nie sposób się nie uśmiechać ! W tym roku wiosna naprawdę zaczęła się kapitalnie i muszę przyznać, że z coraz większym bólem serca witam kolejne projekty, prezentacje i artykuły, które trzymają mnie w mieszkaniu. No, ale akurat bloga traktuję jak swoje dziecko - nigdy nie mam go dosyć i zawsze z chęcią do niego wracam, by sklecić kilka słów i podzielić się z Wami moimi opiniami ;)
Zanim zacznę, muszę powiedzieć, że powodem, dla którego wpisy pojawiają się teraz rzadziej, nie jest bynajmniej brak pomysłów, ale serio, w takie dni jak dziś aż ciągnie mnie na dwór, a laptop z kolei zostaje w domu. Im więcej słońca i ciepełka, tym rzadsze wpisy - ale myślę, że Wy też nie siedzicie non stop w domu, więc jeden, dwa wpisy tygodniowo powinno Wam wystarczyć ;]
Dzisiaj temat, który znany jest chyba już nygusom - dlaczego nie lubimy Rosjan. No właśnie, dlaczego nie lubimy Rosjan ? I w zasadzie dlaczego? Co jest w nich nie tak, że nie cierpimy ich najbardziej ze wszystkich narodów Europy (świata?)
Nie, żebym była rusofilką, ale ostatnio zaczęłam się nad tym porządnie zastanawiać. Polacy jakoś tak do Rosjan niekoniecznie mają po drodze z sympatią. No i chyba w drugą stronę. Jakoś tak w naszych stosunkach zawsze szło nam pod górkę. No k*rwa, ale dlaczego?
Wielu Polaków przyznaje, że duży wpływ na ich stosunek do Rosjan ma jednak historia. No bo co jak co, zaprzeczyć się temu nie da, że z nimi to mieliśmy całkiem sporo konfliktów. I Rosjanie trzymali nas w łapie przez konkretny czas. I że przez nich zginęło baardzo wielu Polaków na przestrzeni dziejów. Weźmy pod uwagę choćby drugą Wojnę Światową i okres powojenny, kiedy Armia Czerwona poczynała sobie całkiem konkretnie na naszych terenach. Chyba już za samo to Polacy mają prawo żywić do tej nacji nienawiść. Ale czyżbyśmy byli aż tak zaciekle pamiętliwym narodem?
Nie oszukujmy się. Rosjanie potrafią wydziwiać i teraz. Oookej, zgodzę się. Wśród burżuazyjnego otoczenia Putina są buce, komuchy jeszcze stalinowskiej szkoły, ale może i są jacyś "dobrzy" Rosjanie. Ale umówmy się - tacy to chyba tylko mieszkańcy koła podbiegunowego .
Co nas wkurza dziś w Rosjanach? Może ich buta i niechęć w przyznawaniu się do popełnionych zbrodni? A może ich imperialistyczne zapędy i ogólnoświatowe fanaberie? No cóż, sądzę, że wszystko po kolei.
O ile komunizm w Europie upadł, a jego pył osiadł na kartach historii, o tyle jeszcze dziś, w ojczyźnie Gagrina i Łajki stosuje się komunistyczne metody polityki wewnątrz- i zewnątrzkrajowej. A co za tym idzie, Rosjanie dalej mają w sobie "to coś" co podpowiada im, że to absolutnie nie ich wina. Cokolwiek by się nie stało.
Po drugie, mimo, że Rosja jest całkiem sporym krajem, to jednak uważa, że chyba należy jej się cały świat i otwarcie strzela fanaberie ws tranzytu ciężarówek, kwestii politycznych, a przede wszystkim miesza się wzorem USA w każdy możliwy konflikt na świecie. Bez względu na to, czy robi to otwarcie, czy skrycie.
Po trzecie uważają, że cały świat powinien uznawać ich za imperatorów. I trząść przed nimi gaciami jak w febrze. No niestety darogije padrgugi, niciewo z etawo nie budiet. To, że nazywacie sami siebie władcami wszechrzeczy to jest tylko i wyłącznie Wasza sprawa i już.
Po czwarte myślą chyba, że Polacy to dalej ich sługusy i mogą dyktować nam warunki, jakbyśmy dalej byli częścią Zbrodniczego Systemu Rozlazłej Rosji. No niestety, od ponad ćwierćwiecza mamy wolność i możecie co najwyżej pośród syberyjskiej tajgi "pocałować misia w d*pę" , że też pozwolę sobie zacytować tekst z serialu "Świat według Kiepskich". Jesteśmy wolnym krajem i swoje żądania zostawcie dla siebie prymitywy.
Po piąte i ostatnie ... tak. Chodzi o historię. Jako naród szczególnie do niej przywiązany pamiętamy świetnie zabory, nieudaną (dzięki Bogu !) próbę ekspansji Leninowskiej rewolucji w 1920, Katyń, ogólnie II WŚ i co się działo 10 kwietnia 2010 r w Smoleńsku. TEGO NIE DARUJEMY WAM NIGDY. Przez Was straciliśmy najpiękniejsze kwiecie polskiej inteligencji, polityki, wojska. Odebraliście nam potencjalnych przywódców w Katyniu. Odarliście z godności w Smoleńsku, każąc lądować Prezydentowi RP w lesie, gdzie podstępnie zestrzeliliście Głowę Naszego Państwa. Naigrywacie się z nas teraz, poczyniając warunki oddania nam Tupolewa wzamian za publiczne ogłoszenie wszem i wobec, że wtedy to była nieszczęśliwa katastrofa. Dosyć.
Nie dbam o poprawność polityczną. Nie owijam w bawełnę, gdy coś mi się nie podoba. I nigdy nie nazwę Rosjan swoimi przyjaciółmi. Mówicie, że Hitler i Niemcy też są nam winne historycznie? Co to ma za znaczenie przy Waszych wyczynach. Normalnie taki mały pikuś. Malutki, malutki. Wzrostu rzeczonego Hitlera.
Kończę dzisiejszy wpis, gdyż zaczęłam niewinnie, a skończyłam już megapoważnie. Udanego wieczoru Kochani, spędzajcie miło ten cudowny wieczór :* i czytajcie mojego bloga ;) do jutra !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz